Pełna treść dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów

Masz już subskrypcję? Zaloguj się!

Wakacyjny wyjazd z kotem – pytania i odpowiedzi

tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
Co tydzień o kotach ODC. 6/14

Autorka w postaci pytań i odpowiedzi porusza najistotniejsze kwestie dotyczące wakacyjnego wyjazdu z kotem. Podkreśla na co należy zwrócić uwagę i jak się do niego przygotować abyśmy zarówno my jak i nasze koty byli zadowoleni z urlopu.

Wakacyjny wyjazd z kotem – pytania i odpowiedzi

To, że psiarze zabierają swojego pupila na wakacyjny wyjazd, chyba nikogo już nie dziwi. W końcu wakacje najlepiej spędza się całą rodziną. Poza tym pies na urlopie może być dodatkową motywacją do wypoczynkowej aktywności. A jak to jest w przypadku kotów?

1. Czy każdy kot może pojechać na urlop?

Odpowiedź jest krótka: nie. O tym, czy twój pupil nadaje się do wyjazdu, świadczy przede wszystkim to, jak radzi sobie ze zmianami. Należy pamiętać, że koty bardzo indywidualnie podchodzą do tych kwestii: dla jednych każda nowość będzie czymś ciekawym i będą dążyły do tego, aby jak najlepiej ją poznać, podczas gdy dla innych będzie to źródło strachu i stresu, a kot chętniej się wycofa niż zostanie uczestnikiem wydarzeń. Takiej wstępnej oceny powinien więc dokonać sam opiekun, bazując na dotychczasowych obserwacjach swojego zwierzaka. W razie wątpliwości zawsze może też zapytać o zdanie behawiorystę.

Na to, czy kot będzie podróżnikiem, czy nie, mocno wpływa też socjalizacja – im jest ona bogatsza i bardziej urozmaicona, tym lepiej kot będzie się odnajdywał w rozmaitych, nawet dziwnych czy niespodziewanych dla niego sytuacjach. Trudno mówić o intensywnym przyuczaniu kota do podróżowania na pierwszym etapie socjalizacyjnym, czyli w okresie 12 tygodni od narodzin – wtedy malec głównie przebywa z mamą i rodzeństwem, co nie sprzyja eskapadom. Kiedy jednak opuści grupę rodzinną, przejdzie podstawowe procedury weterynaryjne (w tym zostanie zaszczepiony przeciwko chorobom wirusowym), nie będzie przejawiał oznak wycofania i będzie odważnym eksploratorem – można pomyśleć o pokazaniu mu, na czym polega podróżowanie.

Pamiętaj jednak o prawidłowej ocenie sytuacji. Jeśli opiekujesz się kotem „po przejściach”, który ma złe doświadczenia ze zmianami, boi się tego, co nowe, a każda wizyta w przychodni weterynaryjnej (nawet ta czysto profilaktyczna) kosztuje go wiele nerwów – zrezygnuj lepiej z zabierania zwierzaka z domu. Przysporzysz mu tylko niepotrzebnego stresu i napięcia. Jeśli opiekujesz się kotem lękliwym, także lepiej zrezygnuj z wyjazdów w jego towarzystwie – taki kot lepiej przetrwa Twoją nieobecność, pozostając w domu, przy dochodzącej opiece. Odradzałabym także dłuższe przewożenie kotów z chorobą lokomocyjną – co prawda, są dostępne środki, które powinny minimalizować jej objawy, jednak ich skuteczność u poszczególnych zwierząt bywa różna, a same objawy są dla kota bardzo nieprzyjemne. Jeśli więc Twój kot wymiotuje w trakcie transportu – nie narażaj go niepotrzebnie na związany z tym dyskomfort.

2. Jak wybrać sprzęt do podróży?

Na pierwszym miejscu powinno stanąć bezpieczeństwo. Wakacyjna podróż z kotem najczęściej odbywa się w samochodzie (rzadziej w pociągu, choć i tak bywa), dlatego warto patrzeć pod kątem bezpieczeństwa w przypadku stłuczki czy wypadku. Bardzo często transportery wyposażone są w uchwyty bądź zaczepy do poprowadzenia samochodowego pasa bezpieczeństwa, tak by przypiąć transporter z kotem na tylnym siedzeniu. Tymczasem crashtesty transporterów (szczególnie polecam zobaczyć te, które przeprowadzano we współpracy z marką Subaru w kontekście przewożenia psów1) pokazują, że takie rozwiązanie wcale nie jest bezpieczne. W wyniku sił działających po zderzeniu (w tym z powodu mocnego napięcia pasa) dochodzi do pękania transportera, który przestaje być ochroną, a wręcz może stać się zagrożeniem. Są jednak transportery, które z tych testów wychodzą pomyślnie (i nie mam tu na myśli profesjonalnych klatek transportowych z własną strefą zgniotu, które, oczywiście, reagują wtedy najlepiej) – są to, ku mojemu zaskoczeniu, transportery materiałowe. Energia powstała w trakcie uderzenia, owszem, dość znacznie je odkształca, ale zwierzę pozostaje w środku, a całość wytrzymuje wstrząs bez szwanku. Dlatego, planując zakup transportera do podróży autem, warto pomyśleć nad takim rozwiązaniem. Pamiętaj też, że dla bezpieczeństwa koty powinny podróżować osobno, a więc ile zwierząt, tyle transporterów!

Choć wcześniej byłam całkiem pozytywnie nastawiona do id...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla subskrybentów.

Subskrybuj

Pozostałe odcinki

Podobne materiały