Pełna treść dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów

Masz już subskrypcję? Zaloguj się!

Kociak czy kot dorosły? Jak wybrać towarzysza dla siebie

tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk

W tym artykule przedstawiamy informacje, które pomogą w podjęciu wyboru dotyczącego wieku kota, którego chcemy przyjąć pod swój dach.

Kiedy zaczynamy myśleć o wzięciu pod dach kociego towarzysza, musimy odpowiedzieć sobie najpierw na wiele pytań. Jednym z nich jest to o wiek zwierzaka, którym chcemy się zająć. Czy lepiej brać kociaka, czy kota dorosłego? Ten tekst zbiera w jednym miejscu istotne zagadnienia, które warto wziąć wtedy pod uwagę.

Chcę jak najmłodszego kociaka!

Wiele osób uważa, że wzięcie pod dach malucha spowoduje, że będą mieli większy wpływ na jego wychowanie, ukształtowanie psychiczne i charakter. Inni z kolei twierdzą, że jeśli kot nie jest mały, to się do nich nie przyzwyczai i nie pokocha ich miłością wielką jak Pałac Kultury. I w jednym, i w drugim przypadku takie założenia są zupełnie nieuzasadnione. Dlaczego?

Za proces wychowania kociaka i kształtowania się jego zachowań odpowiadają dwa procesy, które powinny być zapewnione malcowi równolegle:

  • kontakt z matką i rodzeństwem,
  • kontakt z człowiekiem. Dzieje się tak, ponieważ proces socjalizacyjny malucha powinien przebiegać dwutorowo: z jednej strony za ukształtowanie się kocich reakcji i zachowań odpowiada matka, która dosłownie uczy swoje dzieci „jak być kotem”, z drugiej zaś przebywanie w towarzystwie ludzi pomaga pozbyć się atawistycznego lęku, który podpowiada, że przecież człowiek to zagrożenie. Dlatego właśnie tak szkodliwe jest odbieranie kociąt matce przed ukończeniem przez nie 12. tygodnia życia. Wtedy bowiem zamyka się okno socjalizacji pierwotnej, a więc tej, która daje bazę na całe późniejsze kocie życie.

W tym okresie następują też dwa bardzo ważne elementy związane z kształtowaniem się kocich reakcji i zachowań. Wytworzenie się inhibicji gryzienia – w tym zlepku trudnych słów chodzi po prostu o świadomość siły używania własnych zębów. Kocięta uczą się tego poprzez interakcję z matką, rodzeństwem oraz innymi dorosłymi osobnikami swojego gatunku. Kiedy maluch, podczas zabawy, straci wyczucie i zbyt intensywnie zacznie gryźć swojego zabawowego partnera, wówczas bardzo szybko zostanie skorygowany – albo też zostanie ugryziony, albo w jakiś inny sposób będzie mu zasygnalizowane, że przesadził (np. zwierzę natychmiast przerwie zabawę i ucieknie). Dzięki temu procesowi koty potrafią hamować się podczas zabawy, ale gryźć mocno i skutecznie w razie walki lub na polowaniu. Jeśli kociak nie zakończy prawidłowo tego procesu, niestety, w przyszłości może się to wiązać z pojawieniem się reakcji, które przez ludzi będą klasyfikowane jako agresja. Tymczasem będzie to brak wyczucia. Wypracowanie mechanizmów radzenia sobie ze stresem i frustracją – to z kolei element, który towarzyszy odstawieniu dietetycznemu, czyli procesowi przejścia z pokarmu płynnego (mleko matki) na stały (mięso upolowanych przez kotkę ofiar). W trakcie przestawienia kocica zaczyna ograniczać kociętom dostęp do sutków, by w ten sposób nakłonić je do rozpoczęcia przyjmowania pokarmu stałego. Ta sytuacja najpierw budzi w maluchach stres (coś w ich świecie się zmienia), a następnie frustrację (nie dostają tego, czego chcą). Jednak mądra opieka matki i jej wyczucie powodują, że kocięta wypracowują w sobie umiejętność radzenia sobie z tą trudną dla nich zmianą. A to jest z kolei wstęp do rozwiązywania rozmaitych problemów w ich późniejszym kocim życiu.

Czy teraz jasne jest to, dlaczego maluch musi pozostać z matką minimum trzy miesiące? Mam nadzieję, że tak. Ale jeszcze pozostaje kwestia kontaktów z człowiekiem. Dobrze zaczynać je tak wcześnie, jak tylko matka na to pozwoli (do pewnego stopnia jest to nieuniknione, o ile kocięta od początku znajdują się pod ludzką opieką – maluchy powinny być bowiem regularnie sprawdzane pod kątem stanu zdrowia, należy też mierzyć ich przyrosty masy ciała, by wiedzieć, czy prawidłowo się rozwijają). Jeśli natomiast nie mamy możliwości rozpoczęcia opieki nad kocim miotem od początku, to warto położyć nacisk na socjalizację z człowiekiem tak szybko, jak tylko jest to możliwe. Kiedy bowiem malu...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla subskrybentów.

Subskrybuj

Podobne materiały