Pełna treść dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów

Masz już subskrypcję? Zaloguj się!

Obserwacja zwierząt

prof. dr hab. Piotr Tryjanowski

Wiesz jak to się dzieje, że lubimy przyglądać się zwierzętom? Zarówno kotu na kanapie, jak i ptakom w karmniku?

Jak to się dzieje, że lubimy przyglądać się zwierzętom? Zarówno kotu na kanapie, jak i ptakom w karmniku za oknem, a nawet wybrać się w dzikie ostępy? Wszystko po to, by być bliżej natury. U naszego gatunku, Homo sapiens, występują olbrzymie pokłady chęci poznania przyrody, a najlepiej ją poznawać poprzez obserwację.

Kiedyś sprawa była jasna – poznanie przyrody warunkowało przeżycie. Którego węża można zjeść, a przed którym uciekać? Na jaką odległość pozwalają zbliżyć się bizony, by można było oddać celny strzał z łuku? Jak wytropić gazelę w gęstej trawie sawanny? Czy każde mięso można zjeść? Dlaczego niektóre pieczemy, a inne możemy spróbować spożyć na surowo? Cała ta wiedza pochodziła z obserwacji i przekazywana była przez starsze osobniki w grupie. Na początku była jednak obserwacja.

Ewolucyjny balast

Naszym ewolucyjnym balastem jest zainteresowanie obserwowaniem zwierząt, ludzi, świata dookoła nas, nawet jeśli dziś nie jest to niezbędne do przeżycia – przynajmniej nam, ludziom żyjącym w średniozamożnym kraju strefy umiarkowanej. Dzisiaj obserwacja zwierząt to raczej realizacja hobby albo swoista psychoterapia. Po prostu lubimy to robić!...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla subskrybentów.

Subskrybuj

Podobne materiały