Pełna treść dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów

Masz już subskrypcję? Zaloguj się!

Praca węchowa w terapii psów lękliwych

Katarzyna Harmata
Terapia psów lękliwych ODC. 3/3

W artykule autorka opisuje jak wykorzystać prace węchową w terapii psów lękliwych oraz opisuje konkretne przypadki pracy z psami.

Wielu właścicieli psów boryka się z problemami nadmiernej lękliwości swoich podopiecznych. Można wymienić szeroki wachlarz zarówno przyczyn powstawania zaburzeń lękowych, jak i możliwości modelowania tego typu patologii. W zależności od podłoża problemu behawioryści i szkoleniowcy stosują szereg metod, które polepszają relację czworonoga z opiekunem i pomagają wzmocnić więź, budować pewność siebie u psa i pomóc mu odnaleźć się w ludzkiej społeczności. Praca węchowa może w wielu przypadkach wspomóc terapię.

Konstrukcja powstawania psich zachowań jest niekiedy bardzo prosta. Wiemy, że gdy do psa dociera zbyt duża liczba bodźców poprzez wszystkie zmysły, informacje są nieumiejętnie przetwarzane, co buduje w psie stres. Jak wiadomo, stres jest zjawiskiem fizjologicznym. Jeśli jakiś czynnik w środowisku zagraża bądź potencjalnie może zagrażać równowadze organizmu, wywoła jego reakcję. Psy dążą do homeostazy, czyli równowagi w organizmie, zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej. Te dwie są ściśle od siebie zależne. Jeżeli napięcie emocjonalne jest duże, pojawia się strach, a wraz z nim instynktowna reakcja obronna organizmu, np. ucieczka. Jeśli sytuacja się powtarza i pies jest w stanie przewidzieć nadchodzące zagrożenie, mamy do czynienia z lękiem. Jak w takim razie praca węchowa może przyczynić się do zmiany psiego zachowania? 

Popatrzmy na kilka biologicznych mechanizmów związanych z psim nosem i przetwarzaniem informacji środowiskowych właśnie tą drogą. W układzie limbicznym, czyli zestawie struktur korowych i podkorowych w mózgu, odpowiedzialnych m.in. za emocje, pamięć czy instynkty, dość dużą część zajmuje węchomózgowie, odpowiedzialne za przetwarzanie bodźców węchowych. Zajmuje ono wielokrotnie większą powierzchnię w mózgu psa niż człowieka i pozwala odróżniać i zapamiętywać ogromną ilość zapachów, których my, ludzie, nigdy nie będziemy mogli doświadczyć. Bardzo ważną rolę odgrywa tu także narząd lemieszowo-nosowy, za pomocą którego pies jest w stanie dokonywać analizy zapachowej wielu różnych substancji chemicznych. Psy bardzo często koncentrują się na określonych i ważnych, ich zdaniem, zapachach, eliminując tym samym inne zmysły. Czyj pies chociaż raz nie zawiesił się na jakimś zapachu? Powierzchnia nabłonka węchowego u psów zajmuje obszar ok. 130 cm2, gdy u człowieka wynosi zaledwie 3 cm2. Przeciętny psi nos to ok. 220 mln receptorów zapachowych, u człowieka jest ich znacznie mniej. Zestaw komórek zlokalizowanych na czubku nosa, zwanych zwojem Gruenberga, wrażliwy na tzw. feromony alarmowe informujące o strachu lub agresji, oraz narząd Mesera, który służy do wykrywania substancji zapachowych rozpuszczonych w wodzie (płynach), nie występują u ludzi w ogóle. 

Każde nozdrze psa pracuje oddzielnie, a psy węszą niezależnie ...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla subskrybentów.

Subskrybuj

Pozostałe odcinki

Podobne materiały