Nuka. Owczarek węgierski na polskich nizinach

Maciej Dobosiewicz

Książka dla dzieci napisana z perspektywy szczeniaka. Ciepła, mądra i w humorystyczny sposób przedstawiające psie przygody.

O czym myśli pies gdy ziewa?  Dlaczego lubi gryźć buty? I co rozumie ze świata ludzi?

Nuka jest szczeniakiem, mieszka w górach razem z mamą, panem i stadem owiec, a jej ulubionym zajęciem jest ich pilnowanie. Nie ma lepszej zabawy! Ale pewnego dnia życie pieska się zmienia. Jej nowy dom jest w mieście, a tam wszystko wygląda inaczej i panują inne zwyczaje. Nuka będzie musiała się wiele nauczyć – świat widziany jej oczami wygląda nieco inaczej, niż widzimy go my, ludzie. Narratorem opowieści jest ona sama, a spotkanie z nią będzie wspaniałą przygodą dla wszystkich miłośników psów – tych małych i tych większych.

Kim jest Nuka?

Nazywam się Nuka, to znaczy tak na mnie wołają. Jestem owczarkiem węgierskim. Niektórzy śmieją się, że wyglądam jak mop albo pytają, kto ma czas, żeby zaplatać te wszystkie dredy. Nikt mi ich nie zaplata. Po prostu, owczarki węgierskie tak wyglądają. Jeśli nadal nie wiecie jak, to wyobraźcie sobie psa, który ma na sobie wełnę, taką samą jak owca…

Pewnego dnia mała Nuka, jak wiele razy przedtem, jedzie ze swoim panem do miasta. Ale tym razem wszystko jest inaczej niż zwykle, bo pan zostawia ją z jakimś człowiekiem i odchodzi. Człowiek jest co prawda miły, ale ta cała sytuacja już nie. Trudno wyobrazić sobie trudniejszy dzień dla małego pieska, prawda? Na szczęście trafia na dobrych ludzi, którzy starają się ją zrozumieć i pomóc zaadaptować się w nowym domu. Początki jednak wcale nie są dla niej łatwe.

Zapomniałam, że mam sznurek przywiązany do szyi, a jego koniec trzymał ten drugi pan, co wydawał się miły. I nie chciał puścić. Więc zaczęłam płakać, szczekać i płakać, i szczekać. Wszystko na raz. Że ma mnie puścić, że miałam się trzymać nogi pana, on sobie idzie i wsiada do auta, i że jak odjedzie to już nigdy nie znajdę swojego domu. Jednak ten złodziej nie chciał mnie puścić. Wziął mnie na ręce, chociaż szczekałam i warczałam. Trzymał mnie mocno i powiedział:

– Spokojnie Nuka, spokojnie. Wiem, że to dla ciebie trudny dzień, ale nie bój się. Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. Będzie fajnie. Jestem Piotr i jestem twoim nowym panem, a teraz pojedziemy do naszego domu i poznasz Joannę.

Nuka przygląda się nowemu domowi, uczy się chodzić na spacery, nie ujadać, nie pożerać butów, spać w odpowiednim miejscu, a nawet łowić ryby, i wielu innych pożytecznych rzeczy, bez których nie może się obejść żaden porządny pies. Czeka ją przy tym wiele fascynujących przygód – czasem zabawnych (obcasy naprawdę idealnie nadają się do gryzienia, zresztą po co Pani tyle butów…), a czasem niebezpiecznych, które na szczęście skończą się dobrze.

Tułałam się po pustych uliczkach kompletnie zagubiona. Pomyślałam, że już nigdy nie zobaczę Joanny i Piotra. Byłam strasznie głodna. Rozglądałam się w poszukiwaniu jedzenia, ale niczego nie zobaczyłam. Posłużyłam się więc nosem. Podpowiedział mi, gdzie mam iść. Po chwili okazało się, że mój nos zaprowadził mnie do śmietnika. Piotr i Joanna stanowczo zabraniali mi grzebać w śmietnikach. No ale ich nie było, a ja byłam głodna. Podeszłam więc bliżej. Poczułam wyraźnie zapach pizzy. Stanęłam na dwóch łapkach i wsadziłam pyszczek do kosza, żeby sięgnąć po jedzonko. Było zimne, niesmaczne. Nie miałam jednak wyboru.

– A co ty tu robisz? – usłyszałam głos za sobą.

Chciałam uciec, ale zanim zdążyłam zrobić cokolwiek, coś ciemnego spadło mi na głowę.

Ciepła, pełna poczucia humoru historia opowiadana przez sympatyczną Nukę przybliża czytelnikom świat widziany oczami psa, psie zwyczaje, radości i smutki. Lektura obowiązkowa dla wszystkich małych właścicieli psów i tych, którzy marzą o czworonożnym kudłatym (lub nie) przyjacielu.

Książka dostępna jest również jako audiobook.

Recenzja książki

„Nazywam się Nuka, to znaczy tak na mnie wołają. Jestem owczarkiem węgierskim. Niektórzy śmieją się, że wyglądam jak mop albo pytają, kto ma czas, żeby zaplatać te wszystkie dredy. Nikt mi ich nie zaplata. Po prostu owczarki węgierskie tak wyglądają”

Książki, których bohaterami są czworonogi są bardzo popularne i lubiane wśród najmłodszych czytelników. Dzięki nim, dzieci mogą poznać realia życia z psem lub kotem pod jednym dachem zanim rodzina faktycznie zdecyduje się na taki krok.

Ciepła i humorystyczna książka Macieja Dobosiewicza pt.”Nuka. Owczarek węgierski na polskich nizinach” jest jedną z tego typu opowieści. Napisana w sposób niestandardowy bo z perspektywy szczeniaka ukazuje psie myśli i potrzeby, lęki i marzenia. Napisana w przestępny dla dziecka sposób porusza istotne kwestie  procesu wychowania psiego malucha pomagając zrozumieć jego sposób postrzegania świata i tłumacząc jego czasem niepożądane dla nas zachowania.

Przygody Nuki są przy tym tak szalone i trzymające w napięciu, że żaden mały czytelnik nie będzie się nudzić, a sama książka pięknie wydana, bogata w ilustracje i rozmiarem czcionki dostosowana do dziecięcego wzroku.

Gorąco polecamy Wszystkim dużym i małym miłośnikom psów i książek."

https://wydawnictwo-tandem.pl/ksiazki/nuka-owczarek-wegierski-na-polskich-nizinach/

 

Podobne materiały